poniedziałek, 17 września 2012

Zmiażdżyć Twoje serce...


Bagamoyo to fascynujące miasto. Kolejne, w którym spotykają się ze sobą Afrykanie, Arabowie, Hindusi i Europejczycy. Usytuowane ok. 70 km na północ od Dar Es Salaam nad Oceanem Indyjskim, Bagamoyo oczarowało mnie niesamowitym kontrastem pomiędzy pięknymi plażami, a atmosferą bolesnej przeszłości. Znajduje się tutaj muzeum, zawierające między innymi archiwalne dokumenty dotyczące niewolnictwa w Bagamoyo. Do dzisiaj zresztą żyją w tym mieście potomkowie niewolników.

Bagamoyo zostało założone w XVIII w., a już w XIX w. stało się jednym z najważniejszych portów handlowych we Wschodniej Afryce, głównie z  powodu zaplecza rolniczego, dostępnych plaż, dobrej lokalizacji dla łodzi  i łatwego dostępu do  Zanzibaru (20 mil morskich). Główny szlak handlowy znajdował się tutaj na długo przed jakimikolwiek szlakami zanzibarskimi. Początkowo handel opierał się głównie na soli i suszonych rybach, jednak z czasem  najważniejszym „towarem”,  poza kością słoniową stali się niewolnicy. Bagamoyo było stacją końcową dla karawan przybywających z daleka... karawan, które przyprowadzały porwanych z rodzinnych stron niewolników. To właśnie oni nadali miastu nazwę  „Bwagamoyo”, które w wolnym tłumaczeniu oznacza „Zmiażdżyć Twoje serce”.
zdjęcie archiwalne



Po dotarciu do Bagamoyo niewolnicy byli przetrzymywani na łodziach w tragicznych warunkach. Dopiero po pewnym czasie zabierano ich na Zanzibar - na targ niewolników.  Wielu umierało jeszcze na statku.
Na Zanzibarze niewolnicy byli sprzedawani do :
- arabskich krajów
- na plantacje goździków na Zanzibarze i Pembie
- na francuskie plantacje trzciny cukrowej na Mauritiusie i Reunion

Już w II. poł. XIX w., każdego roku, 10 tys. karawan przybywających z głębi lądu przekraczało Bagamoyo. Te karawany dostarczały 50 tys. niewolników. W 1880 r . Bagamoyo miało 5 tys. mieszkańców, w tym 1 tys. niewolników!!
zdjęcie archiwalne

Istniały 3 podstawowe kategorie niewolników:
-  niewolnicy domowi
- niewolnicy pracujący na plantacjach
- niewolnicy pracujący na łodzi, rybacy
Ponadto można było również wyróżnić  niewolników:
- mtumwa (niewolnik)– osoba która nie miała prawa działać w swoim imieniu
- washenzi – barbarzyńcy (spoza Bagamoyo)
- wazalia (miejscowi) – niewolnicy urodzeni w Bagamoyo
- ijara – niewolnicy plantacyjni z pewną autonomią, ale musieli płacić czynsz swoim panom
- vibarua – niewolnicy, którzy należeli do biedniejszych właścicieli; byli przez nich wynajmowani innym właścicielom
- mafundi (techniczni) – niewolnicy z różnymi umiejętnościami, np. artyści, rybacy…
- mapandi – strażnicy (np. ochraniali karawany)
- mpagazi – tragarze, wynajmowani np. na długie trasy
- suria – konkubina swojego pana; bardzo często kobiety były domowymi niewolnicami, które jednocześnie świadczyły usługi seksualne dla swoich Panów …

W jednej z książek dostępnych w muzeum, którą można kupić za jedyne 4 zł, możemy przeczytać następujący fragment:
„ (...) Postarajmy się wyobrazić sobie uczucia tych niewolników. Za przykład niech posłuży nam babcia Rufiny Philipo (kobiety mieszkającej w Bagamoyo i znającej bardzo dobrze historię jej rodziny - jej babcia i prababcia były niewolnicami):
Pracujesz ze swoją mamą w polu, gdzieś niedaleko Jeziora Nyasa, niezbyt daleko od twojej rodzinnej wioski. Wiesz, że twoje dzieci są bezpieczne, ponieważ znajdują się pod opieką matek, które pozostały w wiosce. Rozmawiasz  i żartujesz ze swoją matką. Nagle widzisz, że jesteś otoczona przez mężczyzn, których nigdy wcześniej nie widziałaś. Zakładają ci żelazny kołnierz na szyję, związują ręce łańcuchem. Zaczynasz płakać. Twoje serce drży, ciało się trzęsie. Jesteś bita i zmuszana do marszu. Maszerujesz przywiązana łańcuchem do innych.
Nie masz pojęcia, gdzie cię zabierają. Nie widzisz swojej matki. Teraz już wiesz, że stałaś się niewolnicą. Zaczynasz doświadczać na własnej skórze, co to znaczy niewolnictwo. Jesteś zmuszona dźwigać ciężki ładunek kości słoniowej. Dźwigasz go przez długi czas. Cztery miesiące. …Nie wiesz czy Twój mąż żyje, czy twoje dzieci żyją, a jeśli tak, to kto się teraz nimi zajmuje? Teraz uświadamiasz sobie, będąc w kompletnym szoku, że jesteś niewolnicą. …Pewnego dnia przewiązują ci oczy. Nic nie widzisz. Idziesz tylko dlatego, że jesteś przywiązana łańcuchem do innych. Strach wczołguje się do twojego serca. Każą ci się zatrzymać w jakimś głośnym miejscu. Czujesz jak cię popychają, jak jakieś obce ręce dotykają twoje ciało, sprawdzają każdą część twojego ciała. Słyszysz targowanie. Dźwięk pieniędzy. Teraz jesteś własnością człowieka, którego nigdy wcześniej w życiu nie widziałaś. Teraz ten człowiek jest twoim panem. Może ci kazać zrobić wszystko (…)".

zdjęcie archiwalne


Inną historię opowiedziała Buguza Mtelekezo (córka właściciela niewolników):
"(...) Starzy ludzie opowiadali, że pewnego dnia przypłynęli statkiem Arabowie. Mieli jedzenie i słodycze. Zapraszali dzieci do zwiedzenia łodzi. Dzieci weszły na łódź i zaczęły oglądać statek (…) Arabowie bardzo powoli zaczęli odpływać od brzegu. Kiedy dzieci zobaczyły niebezpieczeństwo i zaczęły płakać, Arabowie zaczęli śpiewać i grać na instrumentach, żeby rodzice myśleli, że na łodzi odbywa się zabawa. Ci rodzice nigdy więcej nie zobaczyli swoich dzieci (…)".
zdjęcie archiwalne

Kobieta na zdjęciu to Maria Ernestina, ostatnia znana niewolnica, zmarła w 1974 r.  Maria została porwana razem z jej matką przez handlarzy niewolnikami w 1890, w dzisiejszej Demokratycznej Republice Konga. Po kilku miesiącach niewolnicy przybyli do Bagamoyo. Handel niewolnikami był już wtedy nielegalny. Niemieckie autorytety w Bagamoyo skonfiskowały jeńców i dziewczynka o imieniu Maria została podarowana niemieckiej rodzinie. Uciekła do katolickiej misji. Przez wiele lat żyła w mieście, w którym dożyła sędziwego wieku - zakłada się, że ponad 100 lat - zmarła 8 grudnia 1974 r.

Walka przeciwko niewolnictwu rozpoczęła się w zachodniej Europie i USA ok. 1750. Prowadzono kampanie dla ich całkowitej likwidacji. Kampania stała się formą ruchu politycznego, który  miał na celu uczynienie handel niewolnikami nielegalnym. Ruch pociągnął za sobą wielu naśladowców i uczynił handel niewolnikami nielegalnym w wielu krajach:
- Wielka Brytania dla swoich kolonii: Akt o handlu niewolnikami (Slave Trade Act - 1807) oraz Akt o zniesieniu niewolnictwa (Slavery Abolition Act - 1833)
- Francja dla francuskich kolonii: Dekret o zniesieniu niewolnictwa (Decree – Law Schoelcher  - 1848)
- USA: Akt o abolicji (13 poprawka - 1865)

 W 1888 Niemcy przejęli administrowanie ziemi.  Pod prawem niemieckim niewolnicy mogli uzyskać  wolność :
- przez wykupienie
- przez uwolnienie
- przez decyzję sądu w sprawie o złe traktowanie
Wolność uzyskana w jeden z powyższych sposobów była oficjalnie poświadczana w dokumencie zwanym Akt wolności (Deeds of Freedom).

Bardzo często misjonarze brali pod opiekę byłych niewolników, dzieci i chore osoby. Zazwyczaj prowadzili oni małe szkoły, w których uczyli podstawowych umiejętności: czytania, pisania, liczenia, ale również zajęć domowych (szczególnie dziewczęta, którymi zajmowały się misjonarki).
zdjęcie ar


Bagamoyo to nie tylko miasto niewolników, to również miejsce gdzie zachowały się wartościowe i piękne zabytki architektoniczne, jak na przykład wieża pierwszego kościoła katolickiego na wschodnim wybrzeżu Afryki, wybudowana w 1872 r. Sam kościół był później zdemontowany, ale wieża się zachowała. Przez jedną noc, z 24/25 lutego 1874, spoczywało tutaj ciało Davida Livingstona, które miało być następnie przetransportowane do Londynu. Dlatego też wieżę często określa się mianem „wieży Livingstone’a”.


To co również ujęło moje serce to cmentarz - miejsce pochówku wielu misjonarzy, którzy zmarli na malarię. Wielu było bardzo młodych, mieli trochę ponad 20 lat.







W Bagamoyo znajduje się również miejsce, gdzie dwóch misjonarzy: ojciec Anthony Horner i ojciec Etienne Baur wznieśli 16 lipca 1868 r. pierwszy krzyż na znak rozpoczęcia przez Kościół Katolicki misji na wschodnim wybrzeżu Afryki.
Ten krzyż bardzo często jest celem pielgrzymek miejscowych chrześcijan. 


Zdjęcia archiwalne zostały zrobione w Katolickim Muzeum w Bagamoyo; wszelkie informacje tutaj umieszczone zostały zaczerpnięte z Katolickiego Muzeum w Bagamoyo; cytaty zostały zaczerpnięte z książki Descendants of Former Slaves and Slave Owners tell about Slavery in Bagamoyo/ Department for Antiquities Catholic Museum Bagamoyo.


1 komentarz:

  1. śledzę każdy twój post i ten wywarł na mnie szczególne wrażenie...kawałek historii o której nie miałam dotąd pojęcia :)

    OdpowiedzUsuń